Z dziennika o fotografii, to zbiór refleksji, które spontanicznie zaprzątają mi głowę, i które często są inspiracją do dalszych poszukiwań i rozmów. Od wielu lat zapisuję moje myśli w dziennikach fotograficznych. Jakiś czas temu poczułam jednak potrzebę dzielenia się tą refleksją. Ona być może stanie się małym ziarnem inspiracji w waszych osobistych podróżach twórczych. Refleksje, którymi będę się tutaj dzielić, będą dość swobodne, subiektywne a często i intymne – niczym notatki zapisane w dzienniku…
Posłuchaj
O widzeniu w nowych miejscach…
Nigdy nie byłam fotografką miejsc i przestrzeni. Nowe miejsca, piękne krajobrazy, zawsze wzbudzały we mnie tyle emocji, że trudno mi było je ogarnąć wszystkimi zmysłami. Każda próba sfotografowania krajobrazu jest dla mnie próbą uchwycenia czegoś, co trudno mi ubrać w słowa.
Ale… wcale nie musimy być fotografami od wszystkiego…
Dodaj komentarz